Musi, bo się udusi
A już jak mu ulubioną zabawkę zabiorą - to najbardziej
Dopijam pierwszą kawę
Mam, bo sobie przywiozłam z domu
Człowiek musi narzekać, ja się cieszę, że kawę mam
Wszyscy, oprócz dwóch narzekają na mrozy
Ja wczoraj zachwyciłam się faktem cieczenia z kranu ciepłej wody
No, po prostu cudownie, że ciecze właśnie taka
I jeszcze jak chrzęści mróz pod butyma, to takie fajne uczucie
No i tak sobie narzekamy - a to na mróz, a to na upał
A to, że prezes, a że Kijowski
A to, że żona, a to, że mąż
A że jest salon, a że go nie ma
A bo ja chcę, a bo że nie chcę
A bo mi daj, że się należy
Bo będę płakać, i focha rzucę
No, naprawdę wszechświat się strasznie twoim fochem przejmie
Bo nie ma niczego innego, niż tobą przejmanie
Masz na coś wpływ - zmień to
Nie masz - zamknij dziób i języka jak przekupa nie strzęp
Zajmij się konstruktywnym
P.S.
Mogłabym w sumie ponarzekać, że znów mi sprzątaczka przyniosła kanapki z szynką i pomidorem, a ja będąc uczulona na któryś ze składników zaczęłam kaszleć jak norka
Ale to jakby trochę bez sensu
Ludzie mający ważkie problemy umarliby ze śmiechu
lub wypisaliby mnie z ludzkości
A ja jeszcze chwilę chcę jednak z ludzkością pobyć
Bo tak...
Komentarze