Promiss Promiss
564
BLOG

ZaRYZYKUJĘ

Promiss Promiss Podróże Obserwuj temat Obserwuj notkę 85

 

Nie pamiętam już w jakim to hotelu było

w jakim kraju, ani mieście - nie pamiętam

 

Schodzę któregoś poranka na śniadanie, all inclusive, czyli szwedzki stół

I tak sobie krążę, i tak sobie nakładam

wokół mnie i stołu angole krążą, niemce, żółte, bo te zawsze krążą

I zaczyna też czarnych kilkoro krążyć

W sumie nie byłoby w tym niczego dziwnego, ci również składają się przecie na światowe multi - kulti

acz te krążą w piżamach

Wtedy mnie zatkało, bo hotel nie wyskoczył psu tak całkiem z ogona

Zwykle w czterech gwiazdkach się lokuję

Więc me knucie poszło torem, że to jakaś hołota, co to średnio zachować się umi

 

Dopiero potem złapałam real kontekst

 

Czemu o tym piszę teraz?

 

Otóż jestem sama w domu

Towarzystwo się rozjechało...

Wróciłam dość zmęczona i chciałam od razu wyjściowe ciuchy zrzucić i wskoczyć w jakąś szlafroczynę

Ale teraz tak:

Jak się przebiorę już na amen, to kto wyjdzie z psem?

Przecież w szlafroku nie polecę...., zwłaszcza że już jestem po kąpieli

Ale - myślę sobie - właściwie dlaczego nie?

 

Dlaczego nie mogę w Polsce wyjść w szlafroku z psem, skoro Murzyn chodzi na Zachodzie w piżamie w hotelu????

W związku z tym dzisiaj zrobię wyłom

Mało tego

NIE UMALUJĘ SIĘ przed wyjściem

Ufff

Promiss
O mnie Promiss

Nauczyciel, przewodnik po Lubelszczyźnie, pasjonat turystyki,rozkminiania, pisania, życia. Zachęcam do zawodowego kontaktu - nikt tak Lubelszczyzny nie pokaże jak Promiss :-) 508 093 668 Właścicielka bloga na innej platformie, kiedyś tam - wiele lat, w kategorii - "Absurd". Myślę, że to istotna informacja dla komentujących, zwłaszcza, że czasem wchodzę w konwencję. Ale tylko czasem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości