Weszła tanecznym krokiem na salę
Wyciągnięta jak struna, bez śladu zbytecznego tłuszczu, mimo "podeszłego" wieku
Jak mój
W półmroku omiotła nas wzrokiem i wyłowiła mnie z tłumku na matach
Filuternie mrugnęła
Podeszła do sprzętu i zapuściła to:
Moje ciało samoistnie rozkołysało w rytm
Muzyka i pisanie podobnie mnie kołysze
Godzina cudnego rozciągania w rytm Kennego, po czym zmiana ciuchów w szatni i już jestem przy ladzie, aby wybrać karnet
Podeszła
- Widziałam na fejsie, że skończyłaś sezon, czekałam na Ciebie
- Dzięki za cudną muzę - mówię
- To dla Ciebie, wiem, że to twoja ulubiona, pamiętałam, cieszę się, że jesteś
Pół godzinki pogaduch przy szybie, za którą przetaczał się tłum
- Wiesz - mówi - może następnym razem jakaś kawa po zajęciach, pogadałybyśmy dłużej...
Lubię gesty, słowa, lubienia okazanie
Czyny też lubię
A zwłaszcza
Od tego jaśniej się robi na świecie
Nie tylko Promykowym
Ale właśnie
tak