Podobno anonimowosć mojego bloga jest totalną fikcją, co potwierdziło parę osób, więc już ze wprosta macham wam łapką z cudnego wyjazdu po naszem pięknem kraju, równoczesnie pozdrawiając:
- twórczynię mojego zdjęcia :-*
- Czytników bloga
- odejszniętych
- potencjalnych przyjszniętych
- znających mnie realnie
- tych, którzy mnie realnie widzieli, przy równoczesnym niewidzeniu ich przez mnie (takie kwiatki) ;-)
Wogle pozdrawiam wszystkich i oddalam się ku czynnosci pakowania, gdyż penetracja Londynu wymaga jednakowoż kilku zmian odzieży.
Zapewniam z mej strony, iż pilnie zbierać będę wspomnienia do mego sztambuszka, aby zapewnić miłą lekturę salonowiczom, a zwłaszcza kilku chłopcom z Płebla.
Ciebie Yasso również pozdrawiam :-)
Sentencyja na dzis i na zawsze:
Nie odpowiadam za nic, co mówię przed pierwszą kawą
Komentarze